Koronawirus atakuje. Czy naprawdę mamy się czego bać ?
Data dodania: 02-04-2020Wyświetleń: 1050
Na początku warto podkreślić, że koronawirus nie jest odrębną chorobą, która pojawiła się kilka tygodni temu. W rzeczywistości jest to cała grupa tzw. RNA-wirusów. W około 20% to właśnie one odpowiedzialne są za przeziębienia. Statystyki ukazują, że co około cztery lata pojawia się epidemia, która wywoływana jest właśnie przez RNA-wirusy.
To proste. Odpowiada za to budowa genomu ssaków i ptaków, zbudowany jest on bowiem właśnie z RNA. Po raz pierwszy śmiertelną odmianę koronawirusa zarejestrowano w Chinach w 2002 roku. Odmiana ta nazwana została SARS, a charakteryzuje się ciężką niewydolnością oddechową osoby, którą ten wirus zaatakuje.

Koronawirus, o którym teraz tak wiele się mówi to SARS-Cov-2. Powoduje on groźną chorobę nazwaną zgodnie z klasyfikacją COVID-19. Nazwa brzmi tajemniczo, najważniejsze jest jednak, byśmy znali objawy choroby, aby w razie potrzeby szybko zareagować.
Objawy koronawirusa są o tyle niespójne, że zupełnie podobne do objawów zwykłej grypy. Pojawia się gorączka, kaszel, zmęczenie, bóle mięśni i duszności. Znamy te objawy bardzo dobrze. Czy to oznacza, że każdy przypadek przeziębienia powinien być dla nas alarmujący? Oczywiście, że nie. Warto podkreślić, że wirus przenosi się drogą kropelkową. Oczywiście, najłatwiej zarazimy się nim, przebywając z osobą zakażoną. Jednak w dzisiejszym świecie trudno jest to kontrolować. Nawet, jeśli w najbliższym otoczeniu nie mamy osoby, która wróciła akurat np. z Włoch, nie mamy pewności, że ekspedientka w sklepie, w którym robimy zakupy nie miała z kimś takim kontaktu. Świat zrobił się bardzo globalny, ludzie się przemieszczają, nie mamy na to wpływu. Mamy jednak wpływ na to, by jak najlepiej uchronić się przed wirusem, zachowując przy tym oczywiście zdrowy rozsądek.
Koronawirus, jak już wspomnieliśmy, daje objawy zupełnie podobne jak przy grypie. I rzeczywiście, w większości przypadków wirus przechodzi bezobjawowo bądź bardzo łagodnie. Ciężkie przypadki obejmują 15-20% przypadkach zachorowań, a ok. 2-3% chorych umiera. Najcięższe przypadki to jednak osoby starsze, które przewlekle chorują na choroby związane z układem pokarmowym. Pamiętajmy, że te osoby prawdopodobnie mogłyby nie przeżyć także grypy czy zapalenia płuc. Nie popadajmy więc w paranoję.
Jeśli zauważymy u siebie, a tym bardziej u dziecka bądź u osoby starszej wysoką gorączkę i duszności, należy zgłosić się po pomoc. Nie należy jednak udawać się na SOR ani do przychodni. W każdej gminie ogłaszany jest numer, pod którym można uzyskać pomoc. Aby uchronić się przed wirusem, należy przede wszystkim pamiętać o higienie. Trzeba często myć ręce, powinno wejść nam to w nawyk, i to nie tylko ze względu na koronawirusa, ale także ze względu na grypę czy przeziębienia.
Zachować zdrowy rozsądek. Choć ciężka postać koronawirusa nie atakuje dzieci, to powikłania po zwykłej grypie mogą być wcale nie mniej groźne, a prowadzić mogą nawet do śmierci słabego organizmu. Miejmy więc głowę na karku i dbajmy o siebie. Aktualne informacje na temat koronawirusa znajdziecie tutaj: https://www.gov.pl/web/koronawirus
P.S Jest jeszcze 4 członek zespołu :-)

Przejdź do strony głównejWróć do kategorii Newsy i ciekawostki w Kocham Zabawki
Media huczą o nim od kilku tygodni. Ludzie wpadają w panikę, boją się o siebie i bliskich, robią zapasy i ze strachem czekają na to, co będzie dalej. Koronawirus atakuje. Czym tak naprawdę jest koronawirus i czy rzeczywiście stanowi dla nas zagrożenie?
Na początku warto podkreślić, że koronawirus nie jest odrębną chorobą, która pojawiła się kilka tygodni temu. W rzeczywistości jest to cała grupa tzw. RNA-wirusów. W około 20% to właśnie one odpowiedzialne są za przeziębienia. Statystyki ukazują, że co około cztery lata pojawia się epidemia, która wywoływana jest właśnie przez RNA-wirusy.
Dlaczego atakują one ludzi?
To proste. Odpowiada za to budowa genomu ssaków i ptaków, zbudowany jest on bowiem właśnie z RNA. Po raz pierwszy śmiertelną odmianę koronawirusa zarejestrowano w Chinach w 2002 roku. Odmiana ta nazwana została SARS, a charakteryzuje się ciężką niewydolnością oddechową osoby, którą ten wirus zaatakuje.

Koronawirus, o którym teraz tak wiele się mówi to SARS-Cov-2. Powoduje on groźną chorobę nazwaną zgodnie z klasyfikacją COVID-19. Nazwa brzmi tajemniczo, najważniejsze jest jednak, byśmy znali objawy choroby, aby w razie potrzeby szybko zareagować.
Objawy koronawirusa są o tyle niespójne, że zupełnie podobne do objawów zwykłej grypy. Pojawia się gorączka, kaszel, zmęczenie, bóle mięśni i duszności. Znamy te objawy bardzo dobrze. Czy to oznacza, że każdy przypadek przeziębienia powinien być dla nas alarmujący? Oczywiście, że nie. Warto podkreślić, że wirus przenosi się drogą kropelkową. Oczywiście, najłatwiej zarazimy się nim, przebywając z osobą zakażoną. Jednak w dzisiejszym świecie trudno jest to kontrolować. Nawet, jeśli w najbliższym otoczeniu nie mamy osoby, która wróciła akurat np. z Włoch, nie mamy pewności, że ekspedientka w sklepie, w którym robimy zakupy nie miała z kimś takim kontaktu. Świat zrobił się bardzo globalny, ludzie się przemieszczają, nie mamy na to wpływu. Mamy jednak wpływ na to, by jak najlepiej uchronić się przed wirusem, zachowując przy tym oczywiście zdrowy rozsądek.
Koronawirus, jak już wspomnieliśmy, daje objawy zupełnie podobne jak przy grypie. I rzeczywiście, w większości przypadków wirus przechodzi bezobjawowo bądź bardzo łagodnie. Ciężkie przypadki obejmują 15-20% przypadkach zachorowań, a ok. 2-3% chorych umiera. Najcięższe przypadki to jednak osoby starsze, które przewlekle chorują na choroby związane z układem pokarmowym. Pamiętajmy, że te osoby prawdopodobnie mogłyby nie przeżyć także grypy czy zapalenia płuc. Nie popadajmy więc w paranoję.
Zawsze należy zachować ostrożność.
Jeśli zauważymy u siebie, a tym bardziej u dziecka bądź u osoby starszej wysoką gorączkę i duszności, należy zgłosić się po pomoc. Nie należy jednak udawać się na SOR ani do przychodni. W każdej gminie ogłaszany jest numer, pod którym można uzyskać pomoc. Aby uchronić się przed wirusem, należy przede wszystkim pamiętać o higienie. Trzeba często myć ręce, powinno wejść nam to w nawyk, i to nie tylko ze względu na koronawirusa, ale także ze względu na grypę czy przeziębienia.
Co jeszcze możemy zrobić?
Zachować zdrowy rozsądek. Choć ciężka postać koronawirusa nie atakuje dzieci, to powikłania po zwykłej grypie mogą być wcale nie mniej groźne, a prowadzić mogą nawet do śmierci słabego organizmu. Miejmy więc głowę na karku i dbajmy o siebie. Aktualne informacje na temat koronawirusa znajdziecie tutaj: https://www.gov.pl/web/koronawirus
Uwaga !
Dla Państwa informacji !
W naszej firmie wprowadziliśmy wszystkie środki zalecane przez WHO oraz ministra zdrowia. Dezynfekujemy często ręce i używamy rękawiczek przy pakowaniu. Do naszego magazynu nikogo obcego nie wpuszczamy a pracujemy w 3 osobowej firmie rodzinnej.
P.S Jest jeszcze 4 członek zespołu :-)

Komentarze (0)
Przejdź do strony głównejWróć do kategorii Newsy i ciekawostki w Kocham Zabawki